W Niepołomicach doszło do meczu „o sześć punktów”. Walki było sporo, ale gole zdobywali jedynie goście. Co ciekawe rzut karny na 1:0 powtarzano aż trzy razy. Dwukrotnie bronił golkiper Sandecji i dwukrotnie arbiter dopatrzył się oderwania jego nóg od linii. Za trzecim razem piłka wpadła do siatki.